Zdrowie i Witarianizm - Lecznicza głodówka
D.M. - 2013-01-13, 02:22
Miła Gosia napisał/a: | hexehexe napisał/a: | No i tak z doświadczenia: nie zaszkodzi to włosom/ nie wzmocni wirusów/ nie osłabi zdolności do nauki (sesja!!!!) ??????? Nie będzie się chciało jeszcze bardziej spać? Nie będę otępiała? | osobiście uważam, że jeżeli nie chesz zawalić egzaminów lepiej odłożyć to na potem; początkowo może poczujesz się lżej, ale potem osłabienie nie pozwoli Ci się skoncentrować |
Zgadzam się. A jeszcze osobiście uważam, że głodować warto tylko wtedy, gdy naprawdę nie chcesz jeść. Organizm odczuwa, co dla niego jest ważniejsze: jedzenie czy rzucenie wszystkich sił na leczenie.
yarosh1980 - 2018-02-20, 20:02
Dziś zacząłem głodówkę. Mam nadzieję że uda mi się zrobić 21-dniową. Będę pić tylko wodę strukturowaną i oczywiście będę "żywić się" słońcem poprzez zdejmowanie koszulki, otwieranie okna i puszczanie promieni na moją skórę przez ok. 10 minut dziennie, aby dostarczyć witamine D. Jakiś mały wysiłek fizyczny będę wykonywał, żeby organizm szybciej się oczyścił. Dzień przed głodówką zjadłem 200 g miodu, a kilka godzin później standardowy koktajl ze 100 g lnu złotego i kilograma mandarynek.
Przeprowadzenie głodówki umożliwił mi brak kasy i roboty. Sam bym się nigdy nie zmusił do głodówki, bez takiego "wsparcia". Gdy nie ma co do gara włożyć, to wtedy można ratować się głodówką.
Miła Gosia - 2018-02-20, 23:10
Tobie jarosz i tak już niewiele pomoże, weź se ugotuj klusek
Hate - 2018-02-21, 00:15
yarosh1980 napisał/a: | Przeprowadzenie głodówki umożliwił mi brak kasy i roboty. |
O, w Afryce też tak robią!
yarosh1980 - 2018-02-21, 07:27
Miła Gosia napisał/a: | Tobie jarosz i tak już niewiele pomoże |
To i tak wiele, bo o wiele więcej niż nic. A kluski swoją drogą, ale po głodówce.
No to jeden dzień głodówki mam już za sobą. Objawy: sen o kilka godzin krótszy niż wcześniej, szybkie bicie serca trwające od momentu obudzenia się. Czyżby to już był ten sławetny przełom kwasiczy? hmmm
Surri - 2018-02-21, 09:13
Jeżuś, weź sobie krzywdy nie zrób. Może jednak warto poszukać pracy?
orzechova - 2018-02-21, 09:54
zaraz będzie ściepa na siepomaga :P
Surri - 2018-02-21, 10:17
Ty się śmiej, ale ja już pomyślałam o wysłaniu paczki mandarynek do Kato . No i jest też opcja freeganizmu.
Hate - 2018-02-21, 11:15
Może zwierzęta przyniosą jakieś obierki w podzięce.
orzechova - 2018-02-21, 12:26
karma wraca! xD
D.M. - 2018-02-21, 22:44
Surri napisał/a: | Może jednak warto poszukać pracy? |
Podejrzewam, że yarosh1980 szuka pracy, a może nawet dodatkowo złożył wniosek o jakąś pomoc socjalną. Wygląda na to, że jakaś wypłata ma nadejść za 20 dni.
yarosh1980 - 2018-02-22, 07:28
No to dwa dni głodówki mam już za sobą. Objawy: zawroty głowy przy każdym wstawaniu do pozycji stojącej; serce wali mocno i szybko przez cały czas, uczucie jakbym miał gorączkę
Surri napisał/a: | Jeżuś, weź sobie krzywdy nie zrób. Może jednak warto poszukać pracy? |
Krzywdę to ja sobie zrobiłem gdy chodziłem do pracy i wynosiłem stamtąd ciastka, a potem je szamałem po kilka kilogramów dziennie.
Zapasów siemienia lnianego złotego BIO mam w chooj, ale przestałem się odżywiać właśnie dlatego, że skończyły mi się mandarynki. A pierwszą rzecz jaką zjem po głodówce będzie mandarynka. 3 dni dochodzenia do siebie i wtedy sobie trzasnę oczyszczanie całkowite od Michała Tombaka (oliwa + sok z cytryn), skoro będzie okazja do tego, bo przygotowywanie do tego oczyszczania trwa 3 dni i wygląda tak samo jak dochodzenie do siebie po głodówce (same soki i owoce).
D.M. napisał/a: | jakaś wypłata ma nadejść za 20 dni |
za 23 dni, bo skoro pita oddałem 16 lutego, to po miesiącu przyjedzie pokaźny zwrot podatku. Chyba że w międzyczasie zgłoszę chęć do pracy w dotychczasowym miejscu pracy, ale będę musiał pracować na głodzie po 16h; zobaczymy czy temu podołam. Ale lepsze jest bycie czymś zajętym na głodówce niż leżenie cały dzień w domu.
krzysztof - 2018-02-22, 12:32
yarosh1980 napisał/a: | Dziś zacząłem głodówkę. Mam nadzieję że uda mi się zrobić 21-dniową... | Powinieneś spokojnie dać radę bo 21 dni to nie jest coś wybitnego ale wszytko zależy od wielu czynników itd.
Najdłuższy udokumentowany w literaturze medycznej post terapeutyczny dotyczył 27-letniego mężczyzny poszczącego przez 382 dni pod nadzorem naukowców z Uniwersytetu w Szkocji
szerzej:
http://www.forumveg.pl/vi...tart=195#216434
Powodzenia !
pzdr.
yarosh1980 - 2018-02-23, 07:18
No to trzy dni głodówki mam już za sobą. Objawy: marzenie o wcinaniu pysznego żarcia.
krzysztof napisał/a: | Powinieneś spokojnie dać radę bo 21 dni to nie jest coś wybitnego |
Dzięki, a najbardziej podnosi mnie na duchu fakt, że pewien więzień przeprowadził protest głodowy, a umarł dopiero po 66 dniach głodówki. Czyli te 21 dni to powinna być pestka dla mojego organizmu.
krzysztof napisał/a: | wszytko zależy od wielu czynników itd. |
najwięcej zależy od wagi ciała (zapasów wewnętrznego "jedzenia"). Czytałem, że dla grubasa ważącego 150 kg była przypisana głodówka 6-miesięczna. Czyli otyła osoba która jest na głodówce, tak naprawdę nie głoduje przez wiele dni głodówki, bo cały czas ma dostarczany pokarm z wewnątrz. Dopiero jak się skończą zapasy sadła, to chyba wtedy organizm sięga po złogi, toksyny i komórki rakowe. A ja obawiałem się o te 21 dni głodówki, bo nie mam zapasów tłuszczu, tylko same mięśnie:) No ale muszę dojść do końca.
yarosh1980 - 2018-02-26, 16:03
Szósty dzień głodówki już za mną. Myślę czy by jej nie skrócić do 2 tygodni, bo jedna kobieta napisała że efekt głodówki do którego dążyła pojawił się po 14 dniach. Jeśli u mnie nie pojawi się ten sam efekt po tym czasie, to nie będzie sensu dalej się męczyć.
|
|
|