Rodzina wegetarianina |
Autor |
Wiadomość |
parasolnik
Veg nad Vegami


Wiek: 24 Posty: 217 Skąd: poniemieckie zadupie
|
Wysłany: 2004-06-28, 18:13 rodzina
|
|
|
Hm ja juz wczesniej w innym poscie napisalam mieso w lodowce mi nie przeszkadza;) Zreszta zadko je tam widuje, bo w domu jestem tylko w weekendy,a moja wspollokatorka tez jest wege [z ta roznica, ze on ja ryby, na ktore ja nie moge patrzec- wolalabym juz zeby jadla kurczaka, a nawet watrobke;]
Najbardziej lubie wakacje u babci, ktora gotuje zawsze to co trzeba;) Albo jak przychodzi moj kumpel, otwiera lodowke i mowi 'pieprzone wegetarianki';) |
_________________ "Łakniesz krwi? - bądź pchłą."
S.J. Lec |
|
|
|
 |
Koyaanisqatsi
Veg Dojrzały


Wiek: 40 Posty: 51
|
Wysłany: 2004-06-28, 19:33 Re: rodzina
|
|
|
parasolnik napisał/a: | moja wspollokatorka tez jest wege [z ta roznica, ze on ja ryby;) |
a co to za wege jedzaca ryby ?? |
|
|
|
 |
parasolnik
Veg nad Vegami


Wiek: 24 Posty: 217 Skąd: poniemieckie zadupie
|
Wysłany: 2004-06-28, 20:00
|
|
|
da sie wytrzymac;)
w koncu ryby nie je sie codziennie;)
zreszta ta ryba w zamrazarce jest;] |
_________________ "Łakniesz krwi? - bądź pchłą."
S.J. Lec |
|
|
|
 |
xsmolarzx
Mały Veg

Posty: 7 Skąd: ze Zbaraża
|
Wysłany: 2004-06-28, 22:18
|
|
|
najlepsza jest chyba reakcja dziadkow,przeciez w tym pasztecie nie ma miesa |
|
|
|
 |
natka pietruchy
Natchniony Veg


Wiek: 34 Posty: 123 Skąd: Malbork
|
Wysłany: 2004-06-28, 22:27
|
|
|
heh...skad ja to znam??
"ryb nie jesz??przeciez to nie mieso!!"
"a czemu nie chcesz kaszanki?? przeciez to nie jest mieso!!"
"zupy nie wypijesz?? daj, ja ci wylowie to mieso i jedz i nie marudz"
|
|
|
|
 |
bebetka
Pilny Veg

Posty: 40 Skąd: WLKP
|
Wysłany: 2004-06-29, 13:49
|
|
|
Zawtóruję ci, natko:
"Przecież to możesz zjeść. To rosół, nie mięso" - w wykonaniu mojej babci, lat 94 (teraz, mówiła to daaaawno temu), która to do tej pory zajada sie mięchem bez opamiętania, a na jakąkolwiek propozycje potrawy bezmięsnej twierdzi, iż "jarzynek to się najadła we wojnę"
"to sobie odsuń mięso na bok i zjedz resztę - w czym problem?" - nt bigosu czy gołąbków
"to kurczaka też nie zjesz?"
"pasztet to mie mięso"
"ryba to nie mięso"
(przypomina mi się teraz taki film, w którym facet tłumaczył babce, że "jak tylko raz - to nie grzech, jak po pijanemu - to nie grzech, jak dla higieny tylko - to też nie grzech...' itd - i w końcu wyszło im, że przy okazji jednego stosunku nie zgrzeszyli aż cztery razy. " |
_________________ I'm the lizard king, I can do anything |
|
|
|
 |
xQBAMISZCZx
Veg Dojrzały straight edge xxx

Wiek: 34 Posty: 68 Skąd: Radom
|
Wysłany: 2004-06-29, 14:15
|
|
|
bebetka napisał/a: | "Przecież to możesz zjeść. To rosół, nie mięso" - w wykonaniu mojej babci, lat 94 (teraz, mówiła to daaaawno temu), która to do tej pory zajada sie mięchem bez opamiętania, a na jakąkolwiek propozycje potrawy bezmięsnej twierdzi, iż "jarzynek to się najadła we wojnę" |
Tak gwoli scislosci to rosol to nie mieso... Ale rozumiem dokladnie ta sytuacje...
Pare tekstow takich tez slyszalem, ale teraz dokladnie juz nie pamietam... |
|
|
|
 |
frik???
Ostoja Wiedzy skate or cry


Pomógł: 2 razy Wiek: 35 Posty: 454 Skąd: wroclaw
|
Wysłany: 2004-06-29, 21:14
|
|
|
witam
Moja rodzinka zajada się mięskiem to tak na wstępie.
jako "odszczepieniec" (piękne słowo nie ma co) nie mam z tego powodu nieprzyjemności, raczej bezstresowo wszyscy do tego przywykli. Dziadek od dawna okłada się książkami na temat żywienia. Jego priorytetowa pozycja w menu to miska płatków kukurydzianych z koperkiem, pietruszką, buraczkami + co tam sobie jeszcze wrzuci zieloniutkiego -wszysto zalane barszczykiem. Mówi że będziemy żyć 200lat z taką dietą, jest zagorzałym przeciwnikiem mleka, ciepłych potraw itd. Babcia jako członkini kółka różańcowego fanatyczka radia m. błogosławi mnie - bezmięsnych piątków przestrzegam gorliwie jak mało kto z mojej familii W bliższej rodzinie największą i jedyną wartością jest pilot od TV reszta zdaje się być na uboczu ale spróbuje coś rozwinąć. Tatuś kiedyś coś mówił o niedoborze białek ,aminokwasach b12 bo miał na AWF`ie itd. Teraz ja nie mówie nic o jego wędkarskim hobby on nie mówi nic o vege Mamusia jest happy że wogóle coś chce jeść, nawet upichci czasami w osobnym garnuszku zupke dla romusia . Starszy braciszek pochłonięty wizją stworzenia cyberkorporacji, ukazuje się tylko w przełomowych dla dziejów ludzkości momentach ,nie komentuje tak prozaicznych czynności jak spożywanie posiłków. Co do młodszej siostrzyczki to jest na etapie idola, żaden z jej autorytetów nie jest vege więc puki co jej nie grozi również... wszystko w rękach szakiry. A co do wyciągania mięska z bigosu, jedzenia sosów, ryb, drobiu, produktów pochodzenia zwierzęcego to na szczęście ograniczyło się do jednej lekcji poglądowej i wszysto jest klarowne. Znajomi, krewni kuzynostwo jeśli coś już muszą powiedzieć to tylko w formie żartu bo choć życie zwierząt jest im obojętne to swoje cenią wysoko
POZDRAWIAM |
_________________ mechaniczna pomarańcza |
|
|
|
 |
parasolnik
Veg nad Vegami


Wiek: 24 Posty: 217 Skąd: poniemieckie zadupie
|
Wysłany: 2004-06-29, 21:23
|
|
|
Cytat: | Babcia jako członkini kółka różańcowego fanatyczka radia m. błogosławi mnie - bezmięsnych piątków przestrzegam gorliwie jak mało kto z mojej familii |
Tak moja tez jest chyba najszczesliwsza osoba z mojej rodziny- ma wnuczke, ktora posci caly rok, niezaleznie od tego czy trzeba czy nie;) |
_________________ "Łakniesz krwi? - bądź pchłą."
S.J. Lec |
|
|
|
 |
saso
Łamacz Klawiatur mechanik


Wiek: 42 Posty: 343 Skąd: sosnowiec
|
Wysłany: 2004-06-30, 00:39
|
|
|
@frik- piękny opis. Niestety to nazbyt częsty obrazek polskiej rodziny. To się chyba już nie zmieni nigdy, najlepsze chyba co możemy zrobić to nabrać dystansu. JA tak robię. Z osobami które próbują przekonywać mnie mitami, nie podpierając się jakąś fachową wiedzą, albo chociaż czymkolwiek co sugerowałoby wiedzę, nie rozmawiam po prostu na ten temat. Zwykle wystarcza: "ja sznuję to że ty jesz mięso, więc ty uszanuj to że ja go nie jem".
Pozdrawiam. |
|
|
|
 |
Owsianka
Veg Dojrzały


Posty: 65
|
Wysłany: 2004-06-30, 01:10
|
|
|
frik??? - genialny opisik, lubię ten typ poczucia humoru:)
Trzym się, bracie
ps. niech Ci ziemia letkom będzie:) |
|
|
|
 |
odiga
Veg nad Vegami


Pomogła: 1 raz Posty: 156 Skąd: znad morza
|
Wysłany: 2004-06-30, 19:38
|
|
|
a tak w ogóle, to ja szanuje ludzi, którzy szanują moje poglądy
trochę offtopic, ale to tylko taka drobna dygresja :P
|
|
|
|
 |
PoZiOmKa
Mały Veg


Wiek: 32 Posty: 10 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2004-07-01, 15:18 rodzina wegetarianina
|
|
|
mi gotuje miesozerna starsza, choc czasem tez cos przyzadze:P strzasznie to nieurozmaicone ale coz, nie mam pomyslow. moze ktos z Was zna jaik prosty przepis na cos co nie jest ryzem z warzywami;P
co do rodzinki to najgorsza jest babcia. wystarczy ze kichne to ona wypala "to wszystko przez to ze nie jesz miesa! ty nam umrzesz niedlugo, a jak nie to bedziesz badzo chorowac, kosci ci sie polamia". heh, nie ma to jak slowo wsparcia;)
a trudno sie bylo przyzwyczaic Waszym rodzinom ze nie jadacie zwierzakow? moi rodzce i siostra jakos latwo to zaakceptowali. gorzej z dziadkami ze strony mamy:/ a ci od taty w ogole nie wiedza ze jestem wege (heh, juz przeszlo rok:)) trzeci zaakceptowali bez wiekszych problemow |
|
|
|
 |
parasolnik
Veg nad Vegami


Wiek: 24 Posty: 217 Skąd: poniemieckie zadupie
|
Wysłany: 2004-07-01, 15:48
|
|
|
Podaje strone na ktorej na pewno cos dla siebie znajdziesz: http://uczta.vege.pl/
Cytat: | "to wszystko przez to ze nie jesz miesa! ty nam umrzesz niedlugo, a jak nie to bedziesz badzo chorowac, kosci ci sie polamia". |
uwielbiam takie babcie;> ja tak btw. napisze, ze moja ostatnio powiedziala 'dziecko jak nie rozplaczesz tej fryzury to ci sie jeden wielki koltun zrobi';>>
i jak tu takiej wytlumaczyc, ze tak ma byc?;] |
_________________ "Łakniesz krwi? - bądź pchłą."
S.J. Lec |
|
|
|
 |
Owsianka
Veg Dojrzały


Posty: 65
|
Wysłany: 2004-07-01, 17:34
|
|
|
parasolnik napisał/a: | moja ostatnio powiedziala 'dziecko jak nie rozplaczesz tej fryzury to ci sie jeden wielki koltun zrobi' |
Babcia ma rację. Rozplątać mi te kołtuny, ale już !!!
Ja z moją babcią mam podobnego typu przejścia, idzie przywyknąć:] |
|
|
|
 |
|