Rodzina wegetarianina |
Autor |
Wiadomość |
parasolnik
Veg nad Vegami


Wiek: 24 Posty: 217 Skąd: poniemieckie zadupie
|
Wysłany: 2004-07-01, 17:47
|
|
|
Masz racje, mozna sie przyzwyczaic. Zwlaszcza jak sie z babcia mieszka.
|
_________________ "Łakniesz krwi? - bądź pchłą."
S.J. Lec |
|
|
|
 |
PoZiOmKa
Mały Veg


Wiek: 32 Posty: 10 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2004-07-03, 19:35
|
|
|
i weź tu rozplącz dready, nie?:P |
|
|
|
 |
parasolnik
Veg nad Vegami


Wiek: 24 Posty: 217 Skąd: poniemieckie zadupie
|
Wysłany: 2004-07-03, 19:40
|
|
|
niektorym sie udalo.. ale jesli mam miec wlosy jak oni to wole sciac na jeza;> albo poczekac az troche odrosna;> |
_________________ "Łakniesz krwi? - bądź pchłą."
S.J. Lec |
|
|
|
 |
apatia
Pilny Veg


Wiek: 36 Posty: 43
|
Wysłany: 2004-07-04, 09:48
|
|
|
MOja babcia nie widziała jeszcze moich "kołtunów" ale już niedługo je ujrzy,na pewno się ucieszy
A propos tematu ... moja babcia(bo jedna mi została) się śmieje z naszego wegetarianizmu i na szczęście będąc u niej gotuje moja mama,w innym przypadku mogłyby się dostać "przypadkiem" do naszych dań jakieś skwareczki,smalce i inne kurczaki.
Dodam,że moja babcia mieszka na wsi (na lubelszczyznie) i ma gospodarstwo , wprawdzie jest już sama,więc ogranicza sie do kur,kaczek itp.Ale swego czasu było wszystko -krowy,świnie,konie,indyki,gęsi...nie muszę chyba mówić ,jakie sceny zapadły mi w pamięć...:((
ale się rozpisałam no no |
|
|
|
 |
stephanie
Wyższy Stan Ducha


Pomogła: 2 razy Wiek: 40 Posty: 826 Skąd: Piekary Śl./Posen
|
Wysłany: 2004-07-04, 10:13
|
|
|
Apatio,
dobrze Ci rozumiem w sprawie "wspomnień" z dzieciństwa. Także mam rodzinę na wsi i nieraz widziałam jak kończą swój żywot zwierzęta gospodarskie. |
|
|
|
 |
parasolnik
Veg nad Vegami


Wiek: 24 Posty: 217 Skąd: poniemieckie zadupie
|
Wysłany: 2004-07-04, 10:28
|
|
|
Moja babcia na szczescie juz jest za stara na zabijanie wszelkich zwierzat, zreszta nie jadam u niej obiadow od dobrych 5 lat, poniewaz kiedys khe khe chciala zrobic pasztet z szaraka, ktory przykical do ogrodka;]
Na szczescie druga babcie mam bardziej nowoczesna;] |
_________________ "Łakniesz krwi? - bądź pchłą."
S.J. Lec |
|
|
|
 |
apatia
Pilny Veg


Wiek: 36 Posty: 43
|
Wysłany: 2004-07-04, 10:41
|
|
|
stephanie napisał/a: | Apatio,
dobrze Ci rozumiem w sprawie "wspomnień" z dzieciństwa. Także mam rodzinę na wsi i nieraz widziałam jak kończą swój żywot zwierzęta gospodarskie. |
nooo
mam nawet zdjęcie jak dziadkowie odrąbują kogutowi głowę |
|
|
|
 |
olya
Pilny Veg

Posty: 32
|
Wysłany: 2005-01-22, 13:18
|
|
|
dzisiejszy tekst mojej babci: "a co ty krolik jestes, ze ciagle te salatki jesz?"
a propo dziadkow.. wszystkiego najlepszego:))
|
|
|
|
 |
scrible
Wyższy Stan Ducha szatanista

Wiek: 35 Posty: 740 Skąd: blisko Breslau
|
Wysłany: 2005-01-22, 22:59
|
|
|
Co do dziadków ja nie miałem przejśc. Kiedyś poprostu chyba pół dnia im mówiłem co, jak i dlaczego przestali mówić rzecz typu - patrz posty powyżej . Nie ma jak dobra argumentacja. No i wszytskiego najlpeszego dla babć i dziadków.
POZDRO |
_________________ www.contraband-radio.com
Piątek godzina 22:00 czczimy szatana, naszego pana!!!
Kto nie słucha dostanie bana. |
|
|
|
 |
galkrieger
Pilny Veg

Wiek: 35 Posty: 28 Skąd: Dębica
|
Wysłany: 2005-01-31, 12:59
|
|
|
heh... rodzinka... a co wy na to jeśli dziewczyna podziwia cię za to że jesteś wege a sama
z góry deklaruje że nigdy nie będzie... wiele razy próbowałem ją do tego nakłonić, pomóc jej w tym, ale co z tego, jesli ona nie widzi w tym sensu??
może to i głupie ale każdy gram zjedzonego przez Nią mięsa czuję jako siarczysty policzek...
a obecna rodzinka?? moja starsza siostra też była wege tak więc już się przyzwyczaili...
nie mieli innego wyjścia...
mmmniam!! w domku czeka na mnie pewnie gulasz sojowy...
narka!! |
|
|
|
 |
renka
Ostoja Wiedzy

Pomogła: 3 razy Wiek: 40 Posty: 564 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2005-01-31, 13:44
|
|
|
galkrieger napisał/a: | heh... rodzinka... a co wy na to jeśli dziewczyna podziwia cię za to że jesteś wege a sama
z góry deklaruje że nigdy nie będzie... wiele razy próbowałem ją do tego nakłonić, pomóc jej w tym, ale co z tego, jesli ona nie widzi w tym sensu??
|
Rozumiem to doskonale, ale mimo wszystko ciagle wierze, ze jest to kwestia czasu - dopoki nie zamieszkamy razem (obym nie okazala sie zbyt naiwna...)... Z moim partnerem czesto poruszalismy kwestie dzieci - a scislej ich diety. I ja sobie kiedys wymyslilam kompromis: skoro on jest miesozerca ja przejde na weganizm i dziecko bedzie wege. Ale tak naprawde to chcialabym dziecko wychowac na diecie weganskiej... Wiec na jaki kompromis isc w takiej sytuacji??? |
|
|
|
 |
defu
Veg przez duże V wedżi pedżi


Pomógł: 1 raz Posty: 1074
|
Wysłany: 2005-01-31, 16:40
|
|
|
no compromise in defence of mother earth
a tak serio, to wiadomo ze sa przekonania i PRZEKONANIA(i tylko jedne z nich sa sluszne) ja powiedzialem mojej bejb ze bede obstawal rpzy swoim i nie ma innej opcji. zreszta ona sama juz przezemnie nie je |
_________________ = ćwicz to czym by to nie było =
 |
|
|
|
 |
KotMiś
Veg Niebanalny + 3 koty + ? kotów


Wiek: 43 Posty: 93
|
Wysłany: 2005-01-31, 22:31
|
|
|
Co innego wyjeżdżać na wieś, a co innego mieszkać tam.
Ja dwa lata tylko mieszkałam w mieście i mam dosyć, a z mieszkaniem na wsi
nie wiążą się tylko rzezie .
A co do rodzinki, to problem z głowy-mieszkamy z Misiem sami, a "mięsne" są tylko
nasze koty, co jest plusem, bo nie martwimy się o zapasy kasz i warzywa-pilnują
skutecznie. |
|
|
|
 |
:)
Veg nad Vegami Krówka


Wiek: 28 Posty: 193 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2005-06-07, 14:29
|
|
|
U mnie w domu odkąd zaczęłam marudzić nie ma w domu trupów świń i krów, koni owiec itp. Ale niestety są ryby (dla reszty rodziny) i drobiowa kiełbasa (dla brata, bo rośnie). No chyba że jesteśmy u babci. Jedzą wszyscy prócz mnie.
Moja babcia czasami coś wtrąci, jak to ja jestem chuda , ale gouje ciocia (mięsożerna), ale zazwyczaj robi coś specjalnie dla mnie a wtedy się okazuje że moi rodziece też jednak wolą wege-jedzenie (nie marudzą, ale jak można to chętnie) od karkówki (sam widok jest przerażjący). Mimo że trwa to może miesiąc już się wszyscy przyzwyczili (wniosek: człowiek się dobrze adaptuje ) Mi się wydaje że babcie myślały że chcę schudnąć - bały się że popadne w anoreksje . Nie spotkałam się z tekstami ryba to nie mięsa, ale jeszcze dziwniejsze (chyba to były żarty):
"jak nie będzie krów to cała planeta trawą zarośnie",
"skoro świnki są słodkie to dlaczego nie chcesz jej spróbbować [czy jest naprawdę słodka]".
Oczywiście ja mam mocniejsze argumenty i wszyscy siedzą cicho |
_________________ Kocham KROWY www.krowy.ovh.org |
Ostatnio zmieniony przez :) 2005-06-22, 14:37, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
lobal
Veg Dojrzały


Wiek: 36 Posty: 51 Skąd: piła
|
Wysłany: 2005-06-07, 14:43
|
|
|
mnie strasznie wkurza jak się rodzinka zjeżdża i padają teksty typu: "ten talerz z szyneczką to postawicie koło macieja, on przecież tak ją lubi" [śmiech] albo (bezpośrednio do mnie "takie pyszne żeberka zrobiłam, specjalnie dla Ciebie" [śmiech] i tak dalej, czaicie klimat śmieszne to to może i było za pierwszym razem, ale za dziesiątym albo dwudziestym to już nawet nie jest żenujące... ale co zrobić, zresztą i tak dobrze że się obeszło bez większych kłótni (typu: "jak Ci nie pasuje nasze jedzenie to się wyprowadź") |
_________________ being good is way too difficult only for those who don't try hard |
|
|
|
 |
|