OSOBISTE DOŚWIADCZENIA |
Autor |
Wiadomość |
Jędruś
Veg przez duże V


Pomógł: 35 razy Posty: 1628 Skąd: Ziemia Ognista
|
Wysłany: 2008-02-23, 07:45 OSOBISTE DOŚWIADCZENIA
|
|
|
OSOBISTE DOŚWIADCZENIA
Fragment rozdziału 7: Enzyme Nutrition autorstwa Dr. Edwarda Howella
Pozwolę sobie tutaj przedstawić moje osobiste doświadczenia z inhibitorami enzymowymi. Około roku 1918 wpadłem na pomysł aby spróbować diety surowej, diety bez pożywienia termicznie zniszczonego właśnie z powodu niszczącego efektu jaki z sobą niesie. Zrobiłem anatomicznie porównania t.j. długość jelit człowieka jest dwunastokrotnie dłuższa od długości ciała natomiast u gatunków mięsożernych takich jak lwy, tygrysy itp. długość jelit wynosi zaledwie trzy do czterech razy długości ciała. Wyciągnąłem wniosek że jednym z powodów skrócenia długości jelit u gatunków mięsożernych jest umożliwienie jak najszybszego pozbycia się tak łatwo psujących się pokarmów mięsnych, jest to niezbędne przy tego rodzaju diecie. Z pewnością są również inne powody. Jeżeli gatunki mięsożerne mają znacznie krótsze jelita od jelit ludzkich to wywnioskowałem że surowe mięso jest raczej nieprzydatne dla diety ludzkiej. W zamian za to źródłem białka i tłuszczów są artykuły roślinne bogate ww. składniki t.j. wszelkiego rodzaju orzechy i nasiona. Jak dobrze mogę sobie przypomnieć, po ok. dwumiesięcznym okresie na takiej diecie podczas którego konsumowałem pokazne ilości surowych orzechów, orzechów wszelakiej maści, zacząłem odczuwać niezbyt przyjemne silne bóle w okolicy brzusznej, pewne poczucie wypełnienia a nawet nudności. A takie symptomy były dla mnie wystarczające aby zaprzestać tego rodzaju odżywiania i to raczej smakowitej diety, orzechy są smaczne. Niemal każdy może zjeść kilka lub kilkanaście orzechów bez większych skutków ubocznych. Wiadomo jednak że orzechy spożywane w większych ilościach „leżą długo na żołądku”. Inhibitory enzymowe w orzechach i innych nasionach wyjaśniają tą tajemnicę, ale to zostało odkryte dopiero w 1944 roku!!!
W 1932 roku, roku odkrycia przez ze mnie enzymów pokarmowych, osobiście uświadomiłem sobie wraz z nieliczną garstką zaufanych, przekonanych o tym osób że doszliśmy do wręcz finałowych, rewelacyjnych wiadomość dotyczącej wiedzy o odżywianiu. Witaminy bardzo szybko znalazły uznanie jako ważne czynniki pokarmowe, minerały zdobyły pewne uznanie po długim okresie traktowania ich jako jedynie popiołu. Wyobraźcie sobie mój szok oraz zawód w 1932 roku kiedy znalazłem publikacje ze strony chemików spożywczych, publikacje w których narzekali że enzymy powodują problemy z żywnością typu odbarwianie mrożonek warzywnych. Właśnie chemicy zdecydowali rozwiązać ten niby problem poprzez termiczne zniszczenie enzymów krótko przed zamrażaniem, nie mając w ogóle pojęcia o wartościach dietetycznych enzymów zawartych w surowym pokarmie. Zadbali jedynie o marketingowe upłynnienie i ładny wygląd produktów zapominając o jakości odżywczej. Nasunęła mi się wtedy refleksia i stało się dla mnie oczywiste że enzymy znajdują się we wszystkich żywych istotach a stają się enzymami pokarmowymi po spożyciu organizmu lub jego organu w stanie surowym. Nie zdawałem sobie wtedy sprawy jak niesamowicie wrażliwe są enzymy na wysoką temperaturę. Nie zdawałem sobie sprawy również z tego że rodzaj ludzki odkąd zaczął kucharzenie próbuje egzystować bez jednej z najważniejszych kategorii składników jakie oferuje dobrej jakości pożywienie, a mianowicie enzymów. Dlatego rok 1932 zamiast stać się rokiem nowej epoki wiedzy o odżywianiu człowieka stał się pewnego rodzaju wręcz przysłowiowym „średniowiecznym zaślepieniem” w pojmowaniu dietetyki.
Będąc coraz więcej przekonanym o enzymach pokarmowych zawartych w surowej żywności starałem się spożywać coraz więcej surowych pokarmów. Niezbyt pomyślne doświadczenia z orzechami (surowymi, niemoczonymi, niepodkiełkowanymi) spowodowały że z nich w końcu zrezygnowałem. Kiedy Korporacje Produktów Zbożowych zainicjowały program wytwarzania świeżych zarodków pszenicznych w celach komercyjnych napisałem nawet do nich. Zarodki pszenicy potwierdziły że są doskonałym źródłem witamin z grupy B. Wiadomo również że zawierają największą koncentrację wielu enzymów spośród wielu innych artykułów. Ale czegoś jeszcze w roku 1935 nie wiedziałem mianowicie to że są również załadowane inhibitorami enzymów, inhibitorami które zostały odkryte dopiero w 1944 roku! Zacząłem spożywać na śniadania odpowiednie porcje zarodków pszenicznych i to znacznie więcej niż propagowano jako suplementację witaminową przez ww. korporacje zbożowe. Znów byłem kompletnie rozczarowany dalszym przebiegiem wypadków, nie mogłem dowiedzieć się nic na temat inhibitorów enzymowych i to dopiero po wielu latach. Oczywiście nie biędzie się odczuwało większych, negatywnych skutków ubocznych inhibitorów enzymowych po 1-2 łyżeczkach zarodków pszenicznych ale inna sprawa gdy spożyje się znacznie większe ilości tych zarodków.
Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty
NO spam |
|
|
|
 |
piotrek
Ostoja Wiedzy


Pomógł: 3 razy Wiek: 36 Posty: 598 Skąd: BP
|
Wysłany: 2008-07-22, 00:47
|
|
|
Jędruś, mozesz mi powiedziec co jest nie tak z tymi zarodkami pszennymi? bo tak sie sklada, ze jem ich troszke tj 1 lyzke dziennie. |
_________________
 |
|
|
|
 |
Jędruś
Veg przez duże V


Pomógł: 35 razy Posty: 1628 Skąd: Ziemia Ognista
|
Wysłany: 2008-07-22, 10:26
|
|
|
Zarodki pszenicy (i innych nasion, orzechów) z niepodkiełkowanego ziarna zawierają inhibotory enzymów trawiennych. Zjedzone w większych ilościach powodują zablokowanie akcji trawiennej w żołądku, dwunastnicy i jelitach, a po przejściu niestrawionej partii pożywienia do jelita grubego następuje nadmierna fermentacja co objawaia się biegunkami, bólami trzustki itp. różnie u różnych ludzi.
Dlatego warto przed spożyciem namoczyć nasiona co najmniej na kilka godzin a najlepiej podkiełkować.
Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty
NO spam |
|
|
|
 |
tsohk
Ban!

Pomógł: 1 raz Posty: 573
|
Wysłany: 2008-07-22, 10:35
|
|
|
Czy to jest temat o osobistych doświadczeniach? Wspaniale! No więc moje doświadczenie jest takie: czułem się źle, prawie tak źle, jak na to wskazują niedobory omega-3. No więc postanowiłem jeść, a właściwie gryźć i połykać siemię lniane. Szło mi jak po grudzie, ale najgorsze było to, że jak się czułem wcześniej, tak się czułem później i po kilku dniach zawiesiłem kurację. A teraz miewam się nawet dobrze, choć rankiem bywa bardzo źle, bo jestem prawie nieprzytomny. |
_________________ www.nutritionecology.org |
|
|
|
 |
Jędruś
Veg przez duże V


Pomógł: 35 razy Posty: 1628 Skąd: Ziemia Ognista
|
Wysłany: 2008-07-22, 10:39
|
|
|
Tsohk czy możesz podać swój tygodniowy jadłospis?
Siemie lniane trzeba zmielić.
Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty.
NO spam |
|
|
|
 |
deborta
Veg Dojrzały

Wiek: 28 Posty: 51 Skąd: Sochaczew
|
Wysłany: 2008-07-22, 10:42
|
|
|
Jedrus to o co chodzi z tymi orzechami? powiedz mi jak czesto i w jakich ilosciach powinnismy jesc orzechy.
Ja od przejscia na wege i vegan aktualnie mam duzo gazow i bole brzucha czasem nawet mocne
czym to moze byc spowodowane?
To mój pzykladowy jadłospis wiadomo ze się zmienia .
1.Poniedzialek
Śniadanie
2 kromki chleba esseńskiego z orkiszu
Salatka z pomidora ogora Kisz. , rzodkiewki cebuli sałaty tofu, sos sojowy
Sok z marchwi i selera naciowego
Zmielone siemie z sezamem
Galaretka z soku jabłkowego z bakaliami i wiorkami
Placki z dyni i maka gryczanej
2 sniadanie
Orzechy
Sliwka
Wisnie
Jabłko
Ryz okrągły pełnoziarnisty gotowany z platkami owsianymi popping mleko sojowo ryzowo owsiane plus jagody i cynamon
Obiad
Fasolka po bretońsku z wloszczyzna
Brokul i fasolka szparagowa na parze
Kolacji
Nie ma mnie w domu
Jedrus czy jest on ok? |
Ostatnio zmieniony przez Hate 2008-07-22, 11:28, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
tsohk
Ban!

Pomógł: 1 raz Posty: 573
|
Wysłany: 2008-07-22, 12:47
|
|
|
Bez sensu, musisz podać cały tydzień. Z samego poniedziałku nie da się ocenić. Ja niedługo wszystko napiszę.)) |
_________________ www.nutritionecology.org |
|
|
|
 |
deborta
Veg Dojrzały

Wiek: 28 Posty: 51 Skąd: Sochaczew
|
Wysłany: 2008-07-22, 13:35
|
|
|
oki to napisze na caly tydzien
ale Jedrus moze znasz jakies przyczyny tych bolow i moze o tych orzechach cos powiesz |
|
|
|
 |
vanityy
Veg Do Potęgi


Pomogła: 4 razy Wiek: 28 Posty: 2343 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2008-07-22, 14:18
|
|
|
sorry za offa,
ale jak się robi te galaretkę z soku jabłkowego ? |
_________________ - Tatooo. a gdzie sa ludzie? - pyta mały yeti
- Ludzie się skończyły - jedz dżem.
Można pogłaskać naszego królika i nadać mu imię. Królik ma to w dupie a państwu będzie miło |
|
|
|
 |
deborta
Veg Dojrzały

Wiek: 28 Posty: 51 Skąd: Sochaczew
|
Wysłany: 2008-07-22, 15:39
|
|
|
dodaje do soku agar agar |
|
|
|
 |
|